„W życiu trenera tylko dwie rzeczy są pewne – że zostanie zwolniony i że umrze”. To powtarza dość często Leo Beenhakker, chociaż domyślam się, że tego nie wymyślił, tylko gdzieś usłyszał.
Co zrobić, taka robota, dzisiaj jesteś maestro, jutro jesteś szmaciarzem.
Najlepszym przykładem jest tu choćby Leo Beenhakker, który niedawno był bożyszczem, a dzisiaj niektórzy próbują z niego zrobić wroga publicznego. I to „robienie” idzie w „dobrym” kierunku.
Tak było z Janasem. Dopóki słuchał podszeptów był ok, gdy przestał i jechano po nim tak brutalnie jak to tylko możliwe (sam go krytykowałem) a każda próba obrony wzmagała atak. Inna sprawa, że jego zespół grał tak, że na te ataki zasłużył. A Janas wzmagał konflikt robiąc kibiców i dziennikarzy wspólnym wrogiem (stara metoda wspólnego wroga czasem działa motywująco). Chociaż nie wiem czy zasłużył w takim stopniu.
Przykłady można mnożyć bo taka „jazda” spotkała każdego trenera (oprócz Kazimierza Górskiego). I nie będę rozstrzygał czy to dobrze czy źle. Taka jest kolej rzeczy.
Ale co zrobić z Maciejem Skorżą? Zwolnić? Eksmitować? Wyrzucić z kraju? Wsadzić do więzienia? Rozstrzelać?
Zaraz, zaraz, dopiero był najlepszym polskim trenerem, jeszcze tydzień temu był kandydatem na selekcjonera (oczywiście nie w rozumieniu PZPN ale w rozumieniu szeroko pojętego ogółu fanów i dziennikarzy zajmujących się piłką, nie plotami).
Wiem, że teraz modne będzie rąbanie w Skorżę, a jednak byłbym za tym, żeby go utrzymać na stanowisku. I poczekać jeszcze rok. Albo dwa, albo trzy.
Nie oszukujmy się, na polskim rynku nie ma dzisiaj wielkich trenerów, którzy mogliby zastąpić Skorżę.
Smuda – przegrał w głupi sposób mistrzostwo
Urban – gra ponoć najnudniejszą piłkę w Polsce
Czesław Michniewicz – dopiero co beznadziejnie wypadł w Arce
Ulatowski – ma mniejsze osiągnięcia niż Skorża, jest na dorobku.
Poszukać na rynku zagranicznym? Jest to jakiś pomysł. Tylko, żeby nie chciał prowadzić za ciężkich treningów, jak Dan Petrescu, bo u nas są jednak piłkarze specjalnej troski…
Właśnie Petrescu chyba powiedział istotną rzecz – piłkarze, jeśli mają świadomość, ze szef poleci, to mają go w dupie. Ok, nie wystawi nas raz czy dwa, ale przyjdzie nowy i znowu się postaramy.
Wiadomo, łatwiej wymienić jednego trenera niż dziesięciu piłkarzy. Ja jestem za wymianą piłkarzy. Ci i tak nie gwarantowali sukcesu w Europie.
Po Levadii obie strony się kryły „biorąc winę na siebie”. Dla mnie wina jest tylko i wyłącznie po stronie piłkarzy. Nawet przy najciężych reningach i złym wyliczeniu „odpowiedniego momentu na szczyt formy” przez Skorżę, wiślacy powinni roznieść Levadię w pył. Trener nie jest w stanie nic zrobić gdy jego najlepsi piłkarze okazują się zwykłymi kopaczami szmacianki.
Stan Islav said
A może nasi trenerzy są tak słabi jak nasi piłkarze. Wśród grupy polskich kołczów każdy kto się wybije ponad przeciętność jest gloryfikowany, od razu jest kandydatem na selekcjonera. Skorża, Czesio, Franz… Osiągnęli dużo na naszym podwórku, ale to nasze bagienko w hierarchii europejskich lig jest na szarym końcu. Pokazali to chociażby Estończycy. Ale masz rację najgorsi są kopacze – kotlety trzeciej kategorii zmielone razem z budą. A trenerzy – chociaż słabi – nie są szanowani przez piłkarzy i szefostwo, a powinni mieć więcej do powiedzenia i CZAS – przynajmniej do nauki.
Omar said
Trwa klątwa kandydata na selekcjonera:
Wdowczyk – dowczyka już nie ma
Kasperczak – Górnika już nie ma
Majewski – Cracovii już być nie powinno
Skorża – Wisły już nie ma (w pucharach)
vegetable78 said
Stasiek, zgadza się – wszystko co dotyczy piły w naszym kraju jest na niższym poziomie, niestety… również my, piszący. Ostatnio poczytałem kilku dziennikarzy z lat 80-tych. Dzisiaj może trzy do pięciu osób dałyby radę w tamtych realiach.
Omar – Stefan Majewski? Miejmy nadzieję, że to nigdy nie było prawdą, chociaż powierzenie mu drużyny U-23 wygląda jak kolejna próba namaszczenia…
colo_colo_santiago_de_chile said
Proponuję utworzenie Reprezentacji Dziennikarzy U-23. Selekcjonerem ogłosiłbym trenera Malinę, albo Czereśnię.
vegetable78 said
pismakom nie potrzebna reprezentacja, nikt nie chciałby tego oglądać. I tak cud, że niektórzy chcą nas jeszcze czytać 🙂
Sebek said
Marek, pamiętasz jak gadaliśmy z Petrescu w Hiszpanii? Wtedy powiedział, że nie ma szans na mistrza, bo w Rumunii są układy a on nie ma kasy i drużyny… i z zespołem z niespełna 20-tys. miasta (wsi?) zdobył te mistrzostwo… A wszyscy w Wiśle wtedy psioczyli, że gorszego trenera nie mieli (na czele z Kubą. Bł.)…
Wtedy raczej uwierzyłem piłkarzom, ale teraz chyba faktycznie przyznam mu racje, bo polscy piłkarze, sorka kopacze, są poniżej wszelkiego poziomu. A Wisła chyba to wszystkim wreszcie pokazała dosanie
vegetable78 said
Petrescu był tu i tam. A nasi piłkarze nie. Z drugiej strony ostro po nim jechał Kuba Błaszczykowski, więc piłkarz, który coś tam osiągnął. Ale na końcu wyszło na korzyść Petrescu.
Sebek said
Dokładnie… Petrescu zagra w LM bez eliminacji a piłkarze Wisły zagrają… no zagrają, jak kupią FIFE 09 … A z Kubą spokojnie, nie przesadzajmy z zachwytami… Piekielnie go lubię, ale wole patrzeć na wszystko zachowawczo, żeby się nie zawieść