Arrivederci

Żegnajcie Włosi! Cieszę się jak nigdy z tego losowania. Włosi, królowie oszustwa, symulanci, którzy zbudowali swoją potęgę na kłamstwie, grający obrzydliwy antyfutbol, nie mają żadnych szans na awans. Włosi, czyli ci, którzy wynaleźli czołg z biegiem wstecznym. Tak właśnie!
Jeśli do ćwierćfinału awansuje choć jeden włoski zespół, uroczyście przysięgam, że przez tydzień nie wypije piwa ani herbaty. Będę żył o wodzie, chlebie i rybie.

Moje typy:

Stuttgart – Barcelona oczywiście BARCA
Olympiakos – Bordeaux oczywiście BORDEAUX
Inter Milan – Chelsea oczywiście CHELSEA
Bayern – Fiorentina oczywiście BAYERN
CSKA – Sevilla raczej SEVILLA
Lyon – Real bardziej niż raczej REAL
Porto – Arsenal oczywiście ARSENAL
AC Milan – Man Utd oczywiście MANCHESTER UTD

tak więc nie spodziewam się żadnego wielkiego pojedynku włosko-angielskiego. Sądzę iż będzie to raczej brytyjska masakra piłką futbolową. Brytyjska, gdyż jej ostatni epizod dokona się na Wyspach.
Na dzień dzisiejszy ani Inter nie ma narzędzi do walki z Chelsea ani Milan do walki z Manchesterem.
Nie jest to kwestia tylko i wyłącznie notowań bukmacherskich: Inter – Chelsea to 14/1 – 9/2 wg. Williama Hilla a Milan – Man Utd to 25/1 – 8/1 wg. tej samej firmy.
Jest to kwestia postępującego upadku włoskiej piłki, która nie wytrzymuje konkurencji z zachodem.
Zobaczcie jak spadała włoska piłka w ciągu ostatnich 5 lat w rankingu UEFA:
2010 – 61,1 (3. msc) – 3 pkt. przewagi nad Niemcami, 13. pkt straty do Hiszpanii, sezon niedokończony
2009 – 62,9 (3. msc) 6 pkt. przewagi nad Niemcami, 12. pkt straty do Hiszpanii
2008 – 60,4 (3. msc) 8 pkt. przewagi nad Francją, 14 pkt. straty do Hiszpanii
2007 – 66,1 (3. msc) 2 pkt. straty do Anglii, 9 pkt. przewagi nad Francją
2006 – 66,7 (2. msc) 3 pkt przewagi nad Anglią, 6 punkty straty do Hiszpanii

wcześniej bywało lepiej, bywało gorzej. Włosi jednak mogli podjąć walkę z Anglikami i Hiszpanami nie dlatego, że byli tak silni (choć na pewno byli bardzo silni), ale dlatego że Anglicy i Hiszpanie nie byli tak silni jak obecnie (mam na myśli przeszłość nie tak zamierzchłą czyli tę zaczynającą się w okolicach wieku XXI). Zachowując odpowiednie proporcje mamy sytuację taką samą jak w przypadku klubów pokroju Benfiki, Ajaksu czy Celticu. Liczący się piłkarze nie przyjdą do tych klubów, bo kluby grają w słabych ligach a w słabych ligach pojedynczy klub nie jest w stanie wydać na zawodnika pieniędzy „angielskiego rzędu”, gdyż jest to sprzeczne z zasadami biznesu.
Włoska liga jest w tej chwili znacznie słabsza, nie ma tu właściwie zawodnika nie na sprzedaż, takiego, który nie marzyłby o ofercie z Chelsea, Man Utd, Realu czy Barcelony.
Włochów być może stać na chwilowe zrywy, ale nie stać na nawiązanie trwałej rywalizacji. Mam wrażenie, że ten proces będzie się pogłębiał, a może to jedynie takie antywłoskie „wishful thinking”.

Zobaczcie jak zmieniała się klasyfikacja najwięcej wartych drużyn poczynając od 2004 roku, linki do Forbesa

2004
2005
2006
2007
2008
2009

Spójrzcie na włoskie kluby:
AC Milan 3, 3, 3, 5, 6, 6
Inter Mediolan 6, 7, 8, 7, 14, 14
Juventus Turyn 2, 4, 6, 6, 9, 9

Nie wygląda mi to na sinusoidę.
Oczywiście nie jest to jedyny wyznacznik, bo przecież Barcelona jest w tym rankingu za 2009 rok na miejscu zaledwie 7 a w miarę wysoko jest Borussia Dortmund,która choć ma kibiców to nie ma wyników. A jednak, jest to w większej skali jakiś wyznacznik. Pokazuje jasną tendencję – włoskie kluby tracą pozycję na rynku.

Tu, na wikipedii, możecie prześledzić ostatnie trzy lata

Jedyny ratunkiem dla najlepszych klubów włoskich tak jak i w jeszcze większym stopniu holenderskich, szkockich czy portugalskich, są rozgrywki Ligi Mistrzów toczone systemem każdy z każdym.
Liga taka sprawi, że opłacalnym będzie dla Celticu zapłacić za piłkarza 25 milionów euro, ponieważ jego podstawowe rozgrywki to będzie Liga Mistrzów zaś szkocka Premier League będzie rozgrywkami numer 2 w kolejności. Piłkarz przychodzący do Ajaksu miałby pewność, że przez 30 śród w roku będzie rywalizował na najwyższym światowym poziomie a tylko czasem zajrzy na prowincję do Heerenveen, gdyż tu będą męczyć się nie wystarczająco zmęczeni rezerwowi.
To zepchnie nas w czeluść jeszcze większą niż ta w której się znajdujemy, skaże nasze „potęgi” na lawirowanie pomiędzy 5 a 6 ligą europejską (niedawno mówiłem o 4, ale w polskim przypadku jestem coraz większym pesymistą).
Przepraszam, czy moje myślenie jest jeszcze realistyczne? Sądzę, że to kwestia czasu.

A to mój wcześniejszy tekst o europejskiej ekstraklasie

wrzucam go po to, by uniknąć oskarżeń o autoplagiat (jeśli dobrze zrozumiałem intencję Pawła 🙂 )

PS. Nawiązując do mojego tytułu chciałbym jeszcze dodać, że dwa dni temu dziennik sport dał tytuł, który był absolutnym hitem hitów w dziedzinie pożegnań.
KOKO pa, pa – znajdziecie to tu 🙂

72 Komentarze »

  1. kabum said

    Trochę spamersko, ale zapraszam na http://www.fcblog.pl/ 🙂

  2. vegetable78 said

    fajny blog, więc spam dozwolony 🙂

  3. Wilkowicz said

    Kaka z Milanu, Arszawin z Arsenalu. Coś mi tu nie gra

  4. Wilkowicz said

    Coś tu brzydko pachnie

  5. vegetable78 said

    wszystko jest w porządku, po prostu również w Milanie czy w Interze zdarzają się wyjątki. Nie można wszystkich wrzucać do tego samego worka 🙂
    PS. Nie twierdzę, że Kaka to najlepszy piłkarz świata, ale na miejsce w piątce czy dziesiątce na pewno zasługuje. Arszawin na miejsce w dziesiątce też. Pzdr.

  6. Wilkowicz said

    Nieee, coś tu jednak jest nie tak, bo jeden komentarz mi zginął. Nie wiedziałem, że jesteś tak mściwy.

    • vegetable78 said

      jestem bardzo mściwy, najbardziej na świecie, ale nie wiem nic na temat zaginionego komentarza, nie wskoczył nawet jako spam, więc pewnie go nie wysłałeś. Jak z sms-em, który nie dochodzi. Spośród wysłanych odbiorcy otrzymują pewnie około 99,9 procenta. Reszta kończy się kłótniami w małżeństwie, bo mąż wysłał, że będzie później, a żona nie otrzymała…

      • Wilkowicz said

        dostałem informację, że ktoś już kiedyś taki komentarz napisał. I tyle go widziałem. Był naprawdę dobry. Nic nie boli tak jak życie

      • vegetable78 said

        jeśli chodzi o Ligę Mistrzów graną systemem jesień – wiosna to ja kiedyś taki napisałem w odniesieniu do drużyn takich jak Celtic, Ajax, Anderlecht, Benfica itd.
        jest tutaj

        Ekstraklasa europejska to kwestia czasu

        Uznałem, że dzisiaj do tej grupy zakwalifikuję też drużyny włoskie i przypomnę nieco ten pogląd. Zaraz dorzucę linka do tekstu jeśli o to chodzi.

        Szkoda twojego komentarza, nie ma w tym jednak ani mojej winy ani misternie obmyślonej zemsty 🙂

  7. johny said

    Jako regularny czytelnik prasy sportowej mam pewną propozycję. Może by tak zorganizować konkurs na najgorszą decyzję wydawniczą roku w dziennikarstwie sportowym, na największy strzał w stopę? Hiena Roku?

    Moje nominacje:

    1. Tekst Pawła Zarzecznego o Platfusie Roku z najnowszego FN. Absolutna żenada.

    2. Okładka FN pt Goń Rumuna.

    3. Warto żyć Dariusza Tuzimka w PS.

    4. Zmyślony wywiad Janusza Kmiecika i Pawła Zarzecznego z Mateuszem Borkiem z pierwszego FN.

    5. Kapeć Mariusza Kality, naczelnego PS.

    6. Sobotni dodatek Ligi Europejskie PS.

    7. Portal weszlo.pl

  8. Wilkowicz said

    Musisz powiedzieć coś więcej o numerze 6. Nie miałem pojęcia, że coś takiego jest

    • vegetable78 said

      jest taki dodatek – zapowiedzi ligowe. Nie wiem dlaczego miałby zasłużyć na „hienę roku”. Zestawienie felietonów, które jednym się podobały a innym nie, z okładką FN czy z wywiadem co do przeprowadzenia którego nie ma potwierdzenia, jest jednak nie na miejscu.

  9. vegetable78 said

    poza tym… trzy propozycje pochodzą z „PS”, więc jako pracownik „PS” proponuję nie przeprowadzać tego konkursu na moim blogu. Pzdr.

    • Wilkowicz said

      Myślałem że chodzi o jakiś dodatek którego nie znam.

  10. Wilkowicz said

    Johny, jesteś czytelnikiem regularnym, ale szybko zapominasz. Mariusz Kalita by się uśmiał

  11. johny said

    No tak, Marcin Kalita nie Mariusz pomyłka. Usunąłbym więc te dwa felietiony, faktycznie. Jednym się podobały,innym nie. To fakt.Taki konkurs powinien być jednak zorganizowany, to byłyby takie Maliny przypominające największe wtopy tak żeby podobnych więcej już nie było. Obiektywizm wskazywałby na dopuszczenie kilku pozycji z PS, panie Marku. Pozdrawiam.

    A bloga czyta się naprawdę miło.

  12. Wilkowicz said

    Marek;) nie chodziło mi o to, że Ty już taki komentarz kiedyś napisałeś i autoplagiatujesz. To ja wpisując komentarz na bloga przy wysyłaniu zobaczyłem komunikat, nie zacytuję dokładnie, ale coś w stylu że taki komentarz już był. Poczułem się jakby część mnie umarła i będę Cię za to winił do końca moich dni.

  13. mir82 said

    Musisz być strasznie sfrustrowany. Myślałem, że twoje kompleksy wynikają z niepowodzeń w pracy, a tu jeszcze taki pasztet, zagraniczny.
    „Królowie oszustwa, symulanci, którzy zbudowali swoją potęgę na kłamstwie, grający obrzydliwy antyfutbol”.
    Zapomniałeś dopisać mistrzowie świata. Wciąż aktualni. Te 4 lata z Włochami na tronie muszą być dla ciebie straszne. Szczerze współczuję. Życzę więcej szczęścia w życiu.

  14. vegetable78 said

    Rzeczywiście za nimi nie przepadam, moje niepowodzenia w pracy są wręcz legendarne, a moje życie kompletnie się nie układa, wszystko jest źle, nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, zajmuje się produkcją pasztetów, mam skłoności samobójcze, chodzę załamany, przybity i skonsternowany i tak dalej, i tak dalej… Nie jest to jednak głównym tematem tego wpisu. Pozdrawiam.

  15. fellini0 said

    Skąd taka potworna niechęć do wloskiego futbolu? Rozumiem, że od jakiegoś czasu Wlosi znajdują się w dolku, ale pamiętam czasy kiedy to angielskie zespoly raz za razem odpadaly z rywalizacji o europejskie laury. No, ale tak, zapomnialem…Wtedy Anglicy nie byli tak silni, cóż za efektowne podsumowanie okresu, kiedy to Wlosi dominowali w Europie. Jaki komentarz taka kontra; Wlosi nie są obecnie tak silni jak kiedyś i dla tego odpadają…:))
    Dziewczyna pana redaktora zapewne wybrala się niegdyś na podróż do slonecznej Italii skąd przyslala zaledwie liścik jakoby zostal on wymieniony na jegiegoś Giorgio czy Alessandro…Taki wniosek można wysnuć po przeczytaniu tej wylewającej się żólci.

  16. vegetable78 said

    świetny merytoryczny komentarz… ktoś nie lubi włoskiej piłki – dziewczyna rzuciła go dla Włocha, ktoś woli Barcelonę od Realu – dziewczyna zdradziła go z kibicem Realu, ktoś lubi Werder – dziewczyna przebiera się w nazistowskie ciuszki.
    Mam propozycję – pisz na jakimś poziomie, używaj rozsądnych argumentów, albo pisz u siebie.

  17. fellini0 said

    Napisalem już, że na tę żólć nie warto silić się na lepsze argumenty. Poza tym poza prywatnym prztykiem w kierunku autora tekstu napisalem inne rzeczy.
    Kiedy ktoś pisze z taką zacieklością musi się liczyć z równie emocjonalnym komentarzem, takie życie.

  18. vegetable78 said

    przedstawiłem konkretne dane, konkretne poglądy, przeczytaj wpis do końca. Ale gdzie tam, odpowiadasz jakimiś prymitywnymi personalnymi wycieczkami z kosmosu: „a ty zawsze o jeden więcej, jesteś głupi, śpisz w nogach itd.”. Na pewno jesteś pełnoletni? Nie ma problemu, każdy odpowiada za siebie. Ale generalnie nie rozmawiam z kimś takim. rozmowy na blogu, jak wielokrotnie pisałem, są dla mnie jak rozmowy w barze z kolegami. Gdybym spotkał kogoś przytaczającego takie agrumenty w barze, raczej nie kontynuowałbym rozmowy. Zresztą wielokrotnie takie sytuacje miałem, spotykam pijanego chama, który rzuca mięsem i staram się go unikać. Dopóki nie wytrzeźwieje nie ma sensu więcej zaczynać dyskusji. Pozdrawiam.

  19. fellini0 said

    „Włosi, królowie oszustwa, symulanci, którzy zbudowali swoją potęgę na kłamstwie, grający obrzydliwy antyfutbol, nie mają żadnych szans na awans. Włosi, czyli ci, którzy wynaleźli czołg z biegiem wstecznym. Tak właśnie!”

    Jesteś moim guru intelektualnego komentarza. Dziękuję za lekcję i gratuluję oryginalnego stwierdzenia o pelnoletności.

  20. vegetable78 said

    a które z tych stwwerdzeń jest niesłuszne? Które jesteś w stanie merytorycznie skontrować?
    Czy Włosi nie symulują? Czy cały świat się myli? Czy Paolo Maldini nie wyrywał napastnikom włosów z nóg podczas gry?
    Czy Włosi nie wygrali MŚ w 1934 przez naciski polityczne? Czy nie wygrali ME 1968 przez oszustwo sędziów? Czy Juve nie wygrywało Ligi Mistrzów przez stosowanie dopingu? Co jest tu nieprawdziwego?
    Czy Włosi nie grają antyfutbolu? Czy to Anglicy, Niemcy albo Brazylijczycy wynaleźli catenaccio?
    Czy może mają jakieś szanse na awans? Może liga włoska poprawia a nie pogarsza swoją pozycję? Czy przytoczone liczby są fałszywkami podłożonymi przez jakiegoś kawalarza?
    I czy w końcu nie jest prawdą, że uchodzą za naród tchórzy o czym świadczy właśnie kawał z czołgiem, jedyny o sobie, na ktory się oburzają?
    Nie piszę tutaj żeby być jakimś guru. Trenuję pisanie komentarza. Cała historia. Proszę wszystkich, którzy tu wchodzą o merytoryczne argumenty, nic więcej. Ci, którzy swoje wpisy opierają na personalnych wycieczkach, czy to pod moim adresem czy pod adresem innych ludzi tu zaglądających, nie są mile widziani. Wszystko.

  21. fellini0 said

    a które z tych stwwerdzeń jest niesłuszne? Które jesteś w stanie merytorycznie skontrować? – większość to belkot.
    Czy Włosi nie symulują?-nie mniej niż Hiszpanie// Czy cały świat się myli – nie tyle świat co tobie podobni propagandziści, którzy wykrzykują od lat te same hasla, ja wolę pomyśleć niż ślepo iść na za glosem idiotów//? Czy Paolo Maldini nie wyrywał napastnikom włosów z nóg podczas gry? – Maldini byl znakomitym defensorem, który byl znany ze wysokiej kultury gry, ten ochlap widzę po raz pierwszy
    Czy Włosi nie wygrali MŚ w 1934 przez naciski polityczne? -lubisz sugerować się mitami co ? Czy nie wygrali ME 1968 przez oszustwo sędziów? – tam rzeczywiście doszlo do pewnych kontrowersji, ale kiedy gospodarz wygrywa lub zachodzi daleko bardzo często dochodzi do tego typu spekulacji// Czy Juve nie wygrywało Ligi Mistrzów przez stosowanie dopingu?-Klub Juventus zostal oczyszczony z zarzutów, więc nie wprowadzaj czytelników w bląd. Gdyby ówczesny triumf byl niesluszny to wladze europejskie odebralyby Puchar bianconerim. Co jest tu nieprawdziwego?-Jedno prawdziwe jest na 100%; jesteś wręcz chory z nienawiści do Wlochów, swoje propagandowe hasla nazywasz konkretnymi argumentami. Aha! I idę o zaklad, że masz problem z kobietami-wybacz ten malutki wybieg w kierunku stricte twojej osoby:)

  22. vegetable78 said

    nie podzielam twojego poczucia humoru. Te wpisy będą tu wisiały do jutra do ok. 12, żeby ludzie mogli zobaczyć dlaczego usunięcie ich było uzasadnione. Nie będę się babrał w gównie i pomyjach. Jeśli ktoś rozsądny to zaneguje, może odpuszczę. Nie wchodź tu więcej, to nie jest strona na pyskówki i głupkowate personalne wycieczki. Są takie strony i możesz je odwiedzać, możesz się przekrzykiwać, możesz trollować, możesz zostawiać tam swoje rzygowiny. Nie chcę, żeby ludzie stąd klikali w twojego nicka i nabijali ci oglądalność, bo nie zasłużyłeś ani tymi komentarzami ani słabymi i mało istotnymi i niezbyt rzeczowymi treściami, które u siebie umieszczasz.
    Każdy kolejny komentarz, który tu umieścisz, a który choćby trochę będzie mijał się z tematem, zostanie usunięty. I to była moja ostatnia opdowiedź, więcej nie komentuję twoich wynurzeń.
    PS. I poczytaj trochę o historii, może kiedyś się przyda.
    PS 2. I poczytaj słownik wyrazów obcych. Nie należy używać nowo poznanych wyrazów przy najbliższej nadarzającej się okazji.

  23. fellini0 said

    Twój śmietnik, twoja sprawa. Trafilem tu przypadkiem i uwierz, że nie będę tu częstym gościem, bo ciężko dyskutować z kimś tak banalnym i powierzchownym.
    Komentarz dotyczący mojego bloga biorąc po uwagę twój nędzny styl jest dla mnie pochlebstwem:) Zresztą ja tam sobie amatorsko skrobnę coś raz na jakiś czas, natomiast ty nazywa się dziennikarzem…Wiedzialem, że PS się stoczyl, ale żeby aż tak. Aż dziw bierze, że zatrudniany jest ktoś o tak niskiej kulturze wypowiedzi, tak wulgarny, uparty i schematyczny do granic możliwości.

    Usuwaj wszystko to na co masz ochotę, to w twoim stylu i powodzenia w redakcji(naciesz się nią póki możesz).

  24. fellini0 said

    Aha! Usuń też swój komentarz bo jak zwykle nie odniosleś się do niczego konkretnie, a jedynie zacząleś mnie wyzywać nie wypowiadając się na żaden konkretny temat. Stać Cię tylko na idiotyczny komentarz w stylu: „Czy Paolo Maldini nie wyrywał napastnikom włosów z nóg podczas gry?” ?

    To jest żalosne czlowieku. I z tego co się orientuję to nie tylko moje zdanie.

    Na koniec nie mogę sobie odmówić czegoś na bis, bo to hit dziennikarstwa, którym raczysz swoich czytelników arcymistrzu slowa: „Czy Włosi nie symulują?” „Czy cały świat się myli?”

    Kiedy piszesz o merytorycznych argumentach, nieistotnych treściach interpretując przy tym mój wiek i na koniec straszysz wywaleniem wszystkich moich komentarzy w diabli(nie tylko moich, tych innych niewygodnych też) przypominam sobie te dwa wspaniale pytania – twoim zdaniem retoryczne i od razu mi lżej na sercu:) Doprawdy mistrzowskie pióro!:)))

  25. mir82 said

    Zastanawiam się, skąd w tobie tyle nienawiści? Ja również nie przepadam za Włochami, ale nigdy bym nie przypuszczał, że ten ich nudny futbol budzi aż tyle emocji.
    Może Kalita przychodzi do prac w koszulce z czterema gwiazdkami? Może Świercz jest fanem Juve? Może Bugajski…
    Rzadko się zdarza, aby ktoś się tak obnażał ze swoimi kompleksami.
    Teraz już wiem dlaczego w twoich tekstach jest tyle żalu do świata. Chciałbyś, jak większość facetów w twoim wieku, zacząć wreszcie decydować, ale nie możesz. Robisz to, co ci każą.
    To, co ważne według ciebie, możesz sobie tylko zamieszczać na blogu. Szefowie cię nie rozumieją. Chciałbyś zająć ich miejsce. Decydować o obliczu gazety. To jednak nigdy nie nastąpi. Czy myślisz, że wydawca postawiłby na kogoś o tak niskim poziomie kultury słowa, na kogoś tak kłótliwego, zajadłego. Moim zdaniem, a zarządzam sporym zespołem, kompletnie nie nadajesz się do pracy w grupie. Dlatego, jeśli nie nabierzesz dystansu, to do końca życia będziesz zwykłym robotnikiem.
    P.S. Jeśli w redakcji jest więcej takich pieniaczy jak ty, to nie ma się co dziwić, że „Kapeć” zostaje naczelnym. Koniec prasy sportowej jest blisko.

  26. fellini0 said

    Przez chwile zastanawialem się, czy czasem nie przesadzilem ze swoim atakiem na autora tegoż bloga, ale po przeczytaniu jego slów o sobie samym nabralem pewności, że to czlowiek z ogromnymi problemami(nie mam obsesji na twoim punkcie, po prostu przeczytalem to co sam dodaleś do swojego bloga). Chociaż muszę go pochwalić za szczere przyznanie się, do tego że wpychal się do poszczególnych rekacji mimo braku talentu, brawo.
    Dla dobra swojego i swoich czytelników odpuść sobie czasem, bo z tego co widzę nie tylko ja mialem problem z tym co piszesz.

    Ktoś wyżej napisal o klapach polskiej prasy sportowej. Od siebie dodam caly dodatek PS do ligi wloskiej, gdzie aż roi się od różnorakich blędów; od tych malych do katastrofalnych!

    „Te wpisy będą tu wisiały do jutra do ok. 12, żeby ludzie mogli zobaczyć dlaczego usunięcie ich było uzasadnione.” – zobacz, już palą mnie na stosie.

  27. Wilkowicz said

    Panowie, o co wam chodzi? Chcecie merytorycznej dyskusji, a po przejrzeniu waszych wpisów – mam na myśli felliniego0 i mir82 – nic merytorycznego w rękach nie zostaje.
    Mir, przeczytaj swój ostatni wpis i odpowiedz sobie na pytanie: co Wawrzyn w porównaniu do ciebie wie o nienawisci. Ciao

    • mir82 said

      Doskonale wiesz, że Wawrzynowski przegiął. Gdyby coś takiego puścił dziennikarz w USA lub UK, to zostałby nazwany ksenofobem. Pewnie też masz drużyny, za którymi nie przepadasz, ale nigdy byś tak nie napisał.
      P.S. Czy to ty jesteś autorem tytułu „Argentyna wyszła z wody”? Widziałem fragmenty tego meczu z Maradoną w kałużach, a później ten tytuł w „Rzepie”. Szkoda, że takich pomysłów jest tak mało, a dominuje chamstwo i pyskówki.
      Good Night.

      • Wilkowicz said

        Jestem autorem tytulu i milo mi czytac twoje slowa, ale mimo wszystko mnie irytuje jak ktos naskakuje na chlopaka z talentem, a Marek talent ma. W PS by takiego czegos na pewno nie napisał, ale to jest jego osobisty blog, gdzie ma wyjaskrawiać komentarze do granic absurdu jak nie tutaj? Macie sto lepszych sposobow od tego, ktory wybraliscie, zeby Serie A obronic przed jego nienawiscia. Sposob pierwszy: Wesley Sneijder. Sposob drugi: Jovetic. Sposob trzeci: Ronaldinho. Itd. O niedawnej pięcie Gilardino i jego prawie-ze-golu po tej piecie nie wspomne.

  28. fellini0 said

    Mamy sto i więcej powodów dzięki którym wybronilibyśmy, a przynajmniej staralibyśmy się wybronić serieA. Tyle, że autor bloga uniemożliwia nam to poprzez swoją agresję i kulejącą ironię.
    Bo jak niby mam dyskutować na temat hasel, które rzuca raz za razem? Nawet próbowalem, ale poziom agresji ze strony redaktora byl co sam musisz przyznać przesadny.
    „Włosi, królowie oszustwa, symulanci, którzy zbudowali swoją potęgę na kłamstwie, grający obrzydliwy antyfutbol, nie mają żadnych szans na awans. Włosi, czyli ci, którzy wynaleźli czołg z biegiem wstecznym” Proszę mi wyjaśnić jak można podczepić się pod ten tekst i dyskutować nad nim? Gdzie wspomniany talent? To tylko przerzucanie się haslami rodem z dziennika „Fakt”.

  29. mir82 said

    „W PS by takiego czegoś na pewno nie napisał…”
    W „PS” takiego czegoś by mu nikt nie puścił. Od tego są Kalita i Bugajski, aby wściekłe psy trzymać na łańcuchu, z daleka od ludzi.
    Czegoś takiego nie opublikowałby nawet „Fakt”.

  30. vegetable78 said

    trolle plują, psy szczekają, karawana jedzie dalej. Mir, wpisywałeś się tu już wcześniej. Podobnie jak teraz i wtedy twoje wpisy były przesiąknięte nienawiścią do mnie. Dlaczego? Nie wiem, pewnie jakieś osobiste porachunki. Często tak jest, że jeśli w branży działa dwóch ludzi i jeden ma wyniki a drugi nie, to ten drugi pierwszego BEZINTERESOWNIE nienawidzi. Nie wiem kim jesteś, ale to nie jest najlepsze miejsce na leczenie swoich kompleksów. Nie jesteś tu więc mile widziany. Twój kolega fellini również. Prosiłem – albo dyskutujemy rzeczowo, ale zjeżdżać stąd internetowe menelstwo.
    Paweł, dziękuję za pomoc, nie potrzebnie się wysilasz, to nic nie zmieni. Menel zawsze będzie menelem. Zakładając tego bloga wiedziałem że od czasu do czasu znajdzie się ktoś, kto będzie miał na celu obrażanie mnie, plucie jadem, prostackimi, prymitywnymi wycieczkami osobistymi. Zastanawiałem się co wtedy zrobię. I dalej się zastanawiam. Kasować czy tylko prosić o nie wpisywanie się. Ktoś przychodzi do ciebie do domu i zamiast rzeczowo rozmawiać przy stole jak nakazuje kultura, na dzień dobry robi kupę w korytarzu a później obraża ciebie i twoją żonę.
    Co robisz z takim burakiem? Podejmujesz dyskusję? Negocjujesz? Łagodzisz sytuację? Czy od razu każesz spieprzać? A jeśli się starasz a ten ktoś wyciera brudne buciory o twój nowy dywan i pluje na stół? To co wtedy? Jeszcze się zastanawiasz? No widzisz? A ja tu nadstawiam trollom internetowym drugi policzek bo wierzę, że się zmienią. Kiedyś tak było z mirem. Wszedł, nabluzgał, naobrażał, nazwyzywał mnie. Więc nadstawiłem drugi policzek i zaczął używać kulturalnych i rzeczowych argumentów. Pokazał, że za tym prostackim i chamskim obliczem kryje się jakaś tam śladowa inteligencja i jakaś wiedza. Ale tym razem narobił do misy z rosołem, więc chyba nie ma sensu dłużej gadać.
    I nad tym się cały czas zastanawiam – dlaczego aż tak świerzbią mnie palce, żeby chamstwu odpisywać. Choćby chamstwu „kierujującemu zespołem ludzi”.
    PS. No i zapomniałbym – ilu nam się tu psychologów narobiło, geniuszy psychologii, którzy na podstawie jednego wpisu potrafią zanalizować twoje życie. Zawodowe (mir82) i osobiste (fellini). Net pobudza wiele talentów 🙂

  31. asd said

    poziom dyskusji bardzo przykry.

    Do autora: Ok, nie lubisz Włochów – nie musisz. ale pisanie o nich „królowie oszustwa, symulanci” to powtarzanie stereotypu, który nie jest już aktualny. Kłamią i symulują wszyscy, Henry, Messi (tak, tak też mu się zdarzyło strzelić gola ręką i jeszcze potem stwierdził, że żałuje, że ten gol nie dał zwycięstwa – ale mało kto to pamięta, bo on jest „cudownym dzieckiem futbolu”), Xavi (ostatnie derby z Espanyolem), Cristiano Ronaldo (no ba!), Drogba i wielu wielu innych.

    sprawa druga – „obrzydliwy antyfutbol”. tak, tak to np. Milan „obrzydliwie i antyfutbolowo” rozbił Barcelonę 4:0 w 1994 roku. a po drodze jeszcze „trafił” Real Madryt 5:0. tak budowano potęgę na oszustwie i kłamstwie 🙂

    wiem, że włoskie drużyny nie zawsze grzeszyły ofensywnym stylem gry, ale
    celem w futbolu jest zwycięstwo. dróg jest wiele. jeżeli ktoś nie jest wybitny w ofensywie, to będzie próbował wygrywać dzięki defensywie. ja nie widzę w tym nic złego.

    pozdrawiam autora, nie pozdrawiam mira i felliniego

  32. asd said

    mój błąd z Realem – to nie było w roku 1994, tylko w 1989. sorry za pomyłkę

    • vegetable78 said

      „mam moc” poprawienia tego, jeśli jesteś zainteresowany. pzdr.

      • asd said

        nie, no nie ma potrzeby. jakoś mi się dziwnie to zlało w jeden sezon, ale na szczęście zacząłem się zastanawiać czy tak rzeczywiście było. w każdym razie idea i tak była podtrzymana, że Milan się wzbijał ponad catenaccio i grał porywająco, z wielkimi potęgami futbolu

  33. mir82 said

    Gdybym był trollem, to wpisywałbym się u ciebie pod różnymi nickami.
    No cóż, ale chyba lepiej być „trollem”, „menelem”, „burakiem”, „geniuszem psychologii” niż ksenofobem?
    Dobrze wiesz, że nie pracuję w twojej branży. Pisałem ci już kiedyś – trzeba się było uczyć, to nie musiałbyś chodzić po pączki i kawkę dla Kality.
    Jeśli za mało zarabiasz i czujesz się sfrustrowany, to zmień zawód. Gazety sportowe będziesz sobie wtedy czytał w pociągach i samolotach. Nie łudź się, nie jestem kolegą z drugiej strony biurka.
    Lubię sport, więc czasami zaglądam na strony i blogi sportowe, także do ciebie.
    Ze szczerą troską stwierdzam, że w życiu nie spotkałem kogoś tak niedowartościowanego.

  34. mir82 said

    Jeszcze jedno. Paweł Wilkowicz napisał „Marek talent ma”.
    To ja nie chciałbym widzieć twórczości tych, którzy talentu nie mają.

  35. vegetable78 said

    ASD i Paweł:

    nie zmienię swojego zdania o włoskim futbolu, chociaż faktem jest, że są, byli i będą potęgą, jest tam też wielu artystów futbolu. Jest to uzasadnione historycznie. Tam gdzie jest największe zepsucie, na zgniłej ziemii, rodzą się największe talenty. Tam gdzie jest największa korpucja, są najwybitniejsi specjaliści do walki z korupcją, tam gdzie ludzie są najbardziej zgnili, zazwyczaj występują też ludzie najuczciwsi, gdyż tego wymaga sytuacja. Tak jak z muzyką i literaturą w Rosji… Włosi, ten najbadziej zepsuty naród świata, mają przecież postaci historycznie wybitne, mistrzów sztuki, żeby wymienić tylko „cztery żółwie ninja”.
    Chodzi mi o system jako całość – defensywa, prowokacja, wymuszanie fauli. Wy przytaczacie wyjątki potwierdzające regułę. Paweł, dałeś kilka nazwisk na potwierdzenie swojej tezy… zauważ, że żadne z nich nie należy do Włocha. To nie są wytwory włoskiego systemu. Wytworem włoskiego systemu jest Totti, który łączy w sobie piękno i chamstwo. Jest Materazzi ale jest i Del Piero. Proste.

  36. fellini0 said

    Nawet wczorajsza interwencja inne go dziennikarza nie byla zbyt owocna. Kolejne pomyje spadly na mnie i mira, widocznie to jest wyrazisty styl autora bloga, nie wiem.
    Czemu sto razy używaleś slowa menel? To nie ja chodzę z brudnym zarostem i tlustymi wlosami…
    Wątpie, żeby mir byl w twojej branży pod tobą i tutaj wyladowywal swoje kompleksy, bo z tych kilku wpisów widać, że jest bardziej ogarnięty, więc frustracja odpada.

    Twój ostatni „grzeczny” wpis skierowany do Pawla to nic innego jak pokazanie, że jesteś niewinną ofiarą …wybierz sobie epitety, jesteś w tym dobry.

    Mam jeszcze jedno pytanie. Skoro reprezentujemy tak niski poziom kultury to dla czego zniżasz się do naszego poziomu i rzucasz obelgami? Jesteś wspanialnym dziennikarzem, który nie powinien zwracać na to uwagi. Inni zapewne nawet nie zwróciliby uwagi. Coś czuję, że ktoś trafia w twój czuly punkt asie.

  37. vegetable78 said

    Odpisywałem wam, gdyż z reguły odpisuję wszystkim, którzy tu zaglądają. Zostawiam jednak te wpisy w oryginale (mimo iż powinienem je wywalić, żeby nie dopuszczać do tego poziomu dyskusji w przyszłości), od początku do końca, gdyby ktoś był zainteresowany przejrzeniem ich.

  38. fellini0 said

    Zostaw też swoje i nie zmieniaj ich, bo uważam, że również są bardzo interesujące.

    A co do wloskiego futbolu to nie uważasz, że defensywa również zasluguje na szacunek. Każdą ligę charakteryzuje inny styl gry, a Wlosi opanowali swój do perfekcji, choć ostatnimi czasy to z czego mogli być dumni jest nieco nadszarpnięte. Artyści futbolu to nie tylko Chris Ronaldo czy Leo Messi, ale wymieniony przez ciebie Maldini, który imponowal stylem i elegancją na boisku, czy Cannavaro do niedawna czolowy defensor na skalę światową.

  39. Truth said

    Epitety w stylu „menel” czy „burak” fatalnie swiadcza o autorze bloga. Jestem bardzo rozczarowany, nie tego sie spodziewalem. Nie rozumiem tez Pana podejscia w stylu „ja – przedstawiciel swiatlosci i oni – menele, buraki i internetowe trolle”. Bardzo to smutne, takie wylewanie zolci.

  40. fellini0 said

    Autor bloga czekal usilnie aż lud przemówi i nas rozstrzela, jednak sytuacja wygląda trochę inaczej.
    Może zamiast strzelac fochy jak mala dziewczynka i wszystkich dookola wyzywać warto posypać glowę popiolem(a potem koniecznie umyć!).
    Tak jak mówilem; może to my jesteśmy skur…, ale ty okazaleś się jeszcze gorszy.

  41. fellini0 said

    Wyzwiska, niski poziom kultury, fatalny styl, idiotyczny upór, bezpodstawne zakochanie we wlasnej osobie; zmień chociaż część z tych cech „redaktorze”.

    Bywalem na wielu blogach prowadzonych przez dziennikarzy pilkarskich, ale taki syf widzę po raz pierwszy. Tyle, że byli to świetni fachowcy, mający niewiele wsólnego z tego rodzaju cyrkiem. Nie jesto to bynajmniej miejsce dla „I Clowns” F.Felliniego:)

  42. uop said

    fellini0 – z twoich postow wynika, ze jestes intelektulna prostytutka. jak szukasz alfonsa, to zglos sie do odpowiedniej gazety… jakiej? to nie moge tutaj pisac.

    ps. Marek ma taki talent, ze pewnie wystapi w Mam Talent .

  43. Sebek said

    @fellini0

    To nie mój konflikt, Wasza sprawa ale… Może mi się wydaje, ale wydaje mi się, że czerpiesz z takiego jechania po kimś jakąś niepohamowaną przyjemność, radość. Czujesz się lepszy, co? Aaaah, cudownie kogoś zbrukować i ogłosić dumnie: myślał, że go lud poprze a jednak nie! I tu Cie mam kurwa Wawrzyn! Ha, ha!

    W psychologii to sie nazywa kompleks

  44. asd said

    a jeszcze w odniesieniu do losowania:
    Chelsea – Inter – Chelsea powinna się rozprawić z Interem jak Man Utd rok temu.

    Man Utd – Milan – tutaj stawiam 75:25 dla MU. Większe doświadczenie, lepsi piłkarze. Ta drużyna jest dla mnie bardziej stabilna niż Milan, który gra lepiej niż w zeszłym sezonie, ale to jeszcze chyba za mało.

    Bayern – Fiorentina – tutaj jednak postawię na Fiorentinę. Bayern miał bardzo dobrą końcówkę roku i wyrósł na faworyta, ale… jest w zasięgu Violi. Dla mnie ten klub stać na niespodziankę, ma ciekawych piłkarzy (np. Jovetić, Vargas, Montolivo), potrafią grać ofensywnie i atrakcyjnie (mecze z Debreczynem na przykład) i nie mają nic do stracenia. zrobili plan minimum, a nawet więcej niż niektórzy się pewnie po nich spodziewali. i liczę, że tchną trochę świeżego powietrza w Ligę Mistrzów

    • vegetable78 said

      stawiałbym jednak na Bayern, mam wrażenie, że zespół się rozkręca, potrzebny był ten impuls, mecz Juventusem konkretnie. Van Gaal ma dość specyficzne metody, jeśli zespół je „załapie”, ma szansę na spory sukces. Wygląda na to, że Bayern załapał. Ta przerwa zimowa przyszła w najgorszym możliwym momencie… a może w najlepszym. Teraz zawodnicy wierzą w metody Van Gaala i być może zimą udoskonalą to co wypracowali. Fizyczna, mechaniczna gra na dużej szybkości i małej ilości podań i obsesja posiadania piłki, co próbował też wprowadzić Leo w Polsce a co nie do końca się udało. Zobaczymy, myślę jednak że niezwykła (tak właśnie było) gra z Juventusem w Turynie jest jednak więcej warta niż najlepsza nawet gra z Debreczynem. Inny ciężar gatunkowy. Swoją drogą mam wrażenie, że piłka w ogole staje się coraz bardziej matematyczna. Czego by nie mówić o pięknie gry Barcelony czy Arsenalu to chyba jest właśnie wyższa matematyka – wypracowane schematy, podanie w miejsce idealne, najkorzystniejsze… mam wrażenie, że jest to dążenie do znalezienia jak najbliższego ideału wyniku rachunku prawdopodobieństwa.

  45. Wilkowicz said

    asd – dziękuję za obronę Fiorentiny. Choć gdyby oceniać dzisiejszą formę, to chyba jeszcze większe od niej szanse awansu ma Milan. Marek, może i Włosi to najbardziej zepsuty naród świata, ale ja chciałbym tak gnić. Marek, druga sprawa: nie zastanawiało Cię, dlaczego w tej zakochanej w przeszkadzaniu Italii tak się zawsze dobrze czuli holenderscy piłkarze? I Marek, trzecia sprawa: Gilardino, którego wymieniłem, jednak jest Włochem.
    Tyle Markowi, a zbiorowo tym, którzy wątpią w talent Marka: nie macie racji. Przeczytajcie archiwum tekstów tego bloga. Zapędził się w niechęci do Włochów, każdemu się zdarza.

  46. vegetable78 said

    no to masz z grubej rury! 🙂

    jak mówi komentator pod koniec… „that’s disgraceful really”.
    niechęć do Włochów to jedno (w ramach edycji komentarza dodam: nie do Włochów ale do włoskiego futbolu, Włosi są w porządku, Toskania przepiękna a włoskie żarcie znakomite) ale generalnie wpis był o czymś zupełnie innym.

    • Wilkowicz said

      Ale nie ma jednego włoskiego futbolu. Nie ma nawet jednego rzymskiego futbolu, bo Roma gra zupełnie inaczej niż Lazio. Jednego mediolańskiego futbolu też nie ma. To są jakieś mity typu włosi symulują, niemcy zawsze grają do końca, a niewykorzystane sytuacje się mszczą. Mity są fajne, bo dają podbudowę, ale jednak jak się za nie zajrzy, to świat okazuje się dużo ciekawszy. Czy Maldini oszukiwał? Czy Di Canio nie wykonywał najbardziej poruszających gestów fair play w najnowszej historii futbolu? A przecież powinien być rzymskim chamem. Tak, ręka mu się czasami dziwnie prostowała, ale kto by się zdobył jeszcze na taki gest jak ten jego przy kontuzji bramkarza?

      • vegetable78 said

        Oddajmy może głos jednemu z największych Włochów (z punktu widzenia kibica piłkarskiego oczywiście):
        „Również podczas meczów są rzeczy, których nie lubię. We Włoszech symulanci są oklaskiwani i otrzymują nagrody. W Anglii są wyszydzani”
        kto to powiedział? Tak… Fabio Capello:
        http://www.mirrorfootball.co.uk/news/England-chief-Fabio-Capello-claims-Italian-football-plagued-by-diving-and-run-by-hooligan-Ultras-article201949.html

        oczywiście świat nie jest czarno-biały, ale stereotypów Włochów i Niemców, które mają historyczne uzzasadnienie (jutro się pomęczę i poszukam) nie można porównywać do stereotypów produkowanych przez Szpakowskiego a wynikających z jego ograniczonego zasobu słownictwa. Tak jak stereotypów o waleczności Szkotów czy fizycznej i mało finezyjnej grze Szwedów nie porównałbym do niewykorzystanych sytuacji Szpakowskiego. Włosi są tu jednym z najjaskrawszych przykładów. Przykładem kolejnym jest Brazylia – są tam seryjnie produkowani najlepsi piłkarze, ale gdybyś zechciał mógłbyś ten pogląd obalić twierdzeniem, że w Pogoni się nie sprawdzili a najlepsi piłkarze są też gdzie indziej, np. Gerrard, Xavi, Messi czy Cristiano nie są Brazylijczykami.
        Stereotypy piłkarskie nie biorą się zniką, myślę że w większości przypadków piłka idealnie odzwierciedla cechy narodowe, o czym stworzę jeden z kolejnych wpisów 🙂
        Tak jak napisałem wcześniej – na zgniłej ziemi rodzą się piekne kwiaty i właśnie dzięki otoczeniu są jeszcze piękniejsze. I ja nie neguje ich piękna, mówię jedynie, że wyrosły na zgniłej ziemii.
        PS. A gesty fair play Di Canio nie powinny przysłaniać jego prawdziwego oblicza (chociaż z chęcią zrobiłbym z nim wywiad).

  47. fellini0 said


    A to ci numer, nie tylko Wlochom zdarzają się kretyńskie symulacje.

  48. INFOR said

    Koledzy z DGP dziękują za ten wpis i tę dyskusję. Przywróciliście nam wiarę w sens istnienia blogów dziennikarzy sportowych. Od miesięcy wiało z nich nudą, a tu proszę taka niespodzianka 🙂

    • vegetable78 said

      nawiązali łączność, oni żyją… przede wszystkim cieszę się, że ktoś jeszcze został na tej odległej planecie. Pozdrawiam serdecznie kolegów z DGP.

  49. Lazio1900 said

    prawdziwego oblicza Di Canio? coz, jego poglady uwazam za durne, ale jako ze mialem okazje z nim kilka razy porozmawiac i to dluzej, gwarantuje ze to fajny czlowiek, w dodatku, jak na pilkarza, przeinteligentny

    • vegetable78 said

      Tak słyszałem i właśnie dlatego z chęcią bym z nim pogadał. Nie zapominaj jednak, że Hjalmar Schacht miał IQ 143 w skali do 150 a Herman Goering 138, czyli też cholernie dużo. Inteligencja to nie wszystko.

  50. fellini0 said

    Di Canio co prawda zna angielski, ale to Wloch, więc jako dziennikarz powinieneś rozmawiać w jego ojczystym języku. Niestety go nie znasz:)

    • Wilkowicz said

      Jako dziennikarz powinieneś z nim rozmawiać w jego ojczystym języku? a kto ustalił taką regułę? Jeśli np. Zlatan mówi po włosku, angielsku,i holendersku, to liczą się tylko wywiady po szwedzku? Może jeszcze z dialektem Malmoe Rosengard? Chyba się trochę zapędzileś.

      • vegetable78 said

        już dawno się zapędził, nie powinienem dać się sprowokować, dlatego teraz działa przycisk „ignore”.

  51. fellini0 said

    Capello to lizus, gdzie się nie znajdzie tę instytucję, czy w tym przypadku pilkarski styl chwali, jest z tego znany od lat. Choć nie można mu odmówić faktu, że jest znakomitym trenerem.
    BOIA CHI MOLLA!

  52. fellini0 said

    Wydaje mi się, że rozmowa z bośniackim Szwedem nie mającym zbyt wielkiego przywiązania choćby do drużyny narodowej, to mimo wszystko nieco inna kwestia niźli ta sama czynność z Wlochem mającym poglądy dość silnie prawicowe.
    Poza tym język wloski jest nieco bardziej popularny nie tylko w świecie pilkarskim, więc twoja kwestia o moim zapędzieniu się byla de facto zapędem z twojej strony.

  53. asd said

    miałem nie zaogniać tej dyskusji, ale nie mogę się powstrzymać.

    Nie rozpoczynaj rozmowy z Fellinim. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem…

    Wesołych Świąt wszystkim

  54. fellini0 said

    lsd poszedl w tango z ironią, a potem życzy wesolych świąt. Gdzie tu konsekwencja?;)

  55. Sebek said

    Fellinio, skończ waść, wstydu (sobie) oszczędź.

  56. kerownik said

    No i proszę, gdzie mamy Inter 😉

RSS feed for comments on this post · TrackBack URI

Dodaj komentarz