Przeczytałem w Fakcie, że na trybunach Polonii zasiadł Stefan Majewski. Siedział tam ponoć z saperką, żeby w odpowiednim momencie podkopać Jose Bakero. A kto wie, może te trzy, cztery ruchy saperką wykonał?
W każdym razie Józef Wojciechowski poszedł po rozum do głowy. Nie chodzi o to, żeby zwolnić Bakero, ale o to, żeby zatrudnić trenera z kwalifikacjami.
Kwalifikacje to podstawa.
A Stefan Majewski kwalifikacje ma.
Kwalifikacja 1: pił wódkę z Grzegorzem Lato
Kwalifikacja 2: Pił wódkę ze Zdzisławem Kręciną
Kwalifikacja 3: Pił wódkę z Januszem Eksztajnem.
Kwalifikacja 4: Pił wódkę z wieloma znanymi działaczami.
Kwalifikacja 5: Pił wódkę z Antonim Piechniczkiem.
I to być może kwalifikacja najważniejsza, ta ostatnia.
„No Józek, chopie, w końcu żeś zrozumioł. Tu jest piłka, tu nie o gra chodzi, ino o układ”
O to właśnie chodzi. Józef zadzwonił do prezesa Laty, panowie pogadali. Na Konwiktorskiej zjawił się Stefan Majewski. Może dostanie angaż, a może tylko tymczasowy na stanowisku dyrektora sportowego. Na pewno „skasuje” ile trzeba. Jak nie teraz to za jakiś czas. Założyłbym się o piwo, nie o więcej.
Znacie moje zdanie na temat Stefana Majewskiego. Jest to trener na miarę 3 ligi. Wszystkie swoje osiągnięcia w Amice zdobył za czasów Fryzjera, a za jego awans z Widzewem do Ekstraklasy klub z Łodzi pokutuje do dzisiaj.
Miał rację pewien trener, mówiąc że wokół Józefa siedzą doradcy.
Zawsze tak jest. Jeśli masz władzę i kasę, zawsze znajdzie się sfora lizusów, którzy zapewniają, że od zawsze byli twoimi przyjaciółmi.
To jest odwieczny porządek świata. Pamiętacie co było gdy Stefan Majewski został
Jeśli jesteś kierownikiem, zawsze jest ktoś kto częstuje cię papierosami. Rozejrzyjcie się wokół w swoim miejscu pracy, na pewno ktoś się znajdzie.
Sztuka dowodzenia to też sztuka trzymania na dystans wszelkiego rodzaju dupowłazów.
W Polonii nadszedł drugi etap. Dupowłazów zastąpili dupowłażący na wyższym poziomie, czyli biznes po prostu.
Nieistotne. Ważne jest to, że o ile sędziowie najpierw mylili się przeciw Polonii, teraz robią to dla Polonii. O ile z Zagłębiem nie pomogli chociaż się starali, z Arką trzy punkty załatwił Polonii sędzia. I to Hubert Siejewicz a więc ten teoretycznie najlepszy.
Umówmy się, bramka Tschibamby była prawidłowa.
Tu jest skrót, oglądajcie uważnie i nie dajcie się zwieść komentatorom, wnioski zawsze wyciągajcie sami 🙂
Czy to przypadek? Wojciechowski miał się wycofać, ale pogadał z tym i z tamtym… i już zapowiada walkę o tytuł w przyszłym sezonie. Wystarczy tylko się utrzymać. A pan Józek jak mało kto wie, że cel uświęca środki, zaś drugi milion zawsze należy zarobić uczciwie.